Przeprowadzki a dzieci

  Przeprowadzka jest ważnym wydarzeniem dla każdego człowieka. I wydarzenie to nie jest najprzyjemniejszym. Nawet jeżeli będziemy mieszkali w lepszych warunkach i długo czekaliśmy na przeprowadzkę, i tak ogarnia nas smutek. I stare mieszkanie zaczyna wydawać się nie takim małym. Okazuje się, że i do sąsiadów już przyzwyczailiśmy się… A co czuje nasze dziecko?
  Okazuje się, że dzieci, które nie ukończyły jeszcze 1,5 roku łatwo przeżywają przeprowadzki białystok. W tym wieku nasze pociechy są bardziej przywiązane do rodziców, niż do domu. Jeżeli mama i tata są obok, to i przeprowadzka nie martwi. Trudniej zmieniają miejsce zamieszkania dzieci w wieku od 2 do 3 lat. One już wiedzą, że tu jest ich dom, podwórko, mają swoich przyjaciół. W dzień przeprowadzki dziecko może sprzeciwić się przenosinom i okazać taki upór, jakiego nie spodziewaliśmy się po nim. A w nowym domu zachowanie dziecka może diametralnie zmienić się. Po prostu nie ten sam maluch, który był pełen życia i energii. Ciągle kaprysi, niczego mu się nie chce, sam sobie zaprzecza i często prosi się na ręce. Dziecko budzi się w nocy, płacze, ale nie umie wyjaśnić, co go martwi. (A czy my, dorośli, zawsze możemy objaśnić przyczynę naszych zmartwień?) Trzeba uspokajać dziecko, sadzić go na kolana, głaskać po głowie, całować  - dać mu do zrozumienia, że jest kochane. Tego nasz maluch bardzo potrzebuje.
 Stresu nie da się uniknąć, ale można go złagodzić. Należy przygotować dziecko do przeprowadzki…cdn.
  Jak to zrobić? Oto nasz poradnik.
1.    Trzeba zawczasu powiedzieć dziecku o planowanej przeprowadzce i opisać jaki będzie dom – przestrzenny i dobrze oświetlony czy mały i przytulny.
2.    Należy pójść do nowego domu jeszcze przed przenosinami, pokazać dziecku cały dom i jego pokój. Jeżeli robimy remont, to pozwólmy dziecku pomóc nam. Jego zaangażowanie pomoże przyzwyczaić się do nowego miejsca i zaakceptować go.
3.    Trzeba pozwolić dziecku uczestniczyć w przeprowadzce. Niech zapakuje swoje zabawki do kartonów i zaklei taśmą klejącą. Niech przyniesie swoje krzesełko i załaduje go do samochodu. A jeśli pozwolimy posiedzieć na komodzie i poskakać na fotelach, ten dzień będzie dla malucha radosny i niezapomniany.
4.    W nowym domu jak najszybciej ustawmy meble dziecka i zaprowadźmy go do jego pokoju. Niech wyjmuje z kartonów swoje zabawki i ustawia je samodzielnie.
5.    Nie należy zmieniać rozkładu dnia dziecka. Nie ważne, że w domu jest dużo pracy. Kartony mogą poczekać, a zasłony można zawiesić i dzień później. Trzeba, jak zawsze, wyjść z dzieckiem na spacer, o określonej godzinie ułożyć do snu i nie zapomnieć poczytać bajkę.

Oczywiście, że przeprowadzka i transport białystok nie zostaną nie zauważone przed dziecko, które długo jeszcze będzie pytało „kiedy pojedziemy do domu?” i nazywało swój nowy dom „innym mieszkaniem”. Tylko od cierpliwości rodziców zależy jak szybko maluch oswoi się z nowym miejscem. Niech nasza pociecha poczuje, że jeżeli nawet zmieniło się miejsce zamieszkania, to miłość rodziców i troska o dziecko pozostała. Jak powiedział kiedyś jeden świetny pedagog, „bądźmy po prostu rodzicami”.
 

Co traci dziecko w wyniku przeprowadzki?

Odpowiedzmy najpierw na pytanie: co traci człowiek dorosły, gdy przenosi się do nowego mieszkania w innej dzielnicy czy w innym mieście? Taka lista strat może wyglądać następująco:

- zagospodarowane i dostosowane do potrzeb mieszkanie

- praca

- sąsiedzi

- koledzy i koleżanki z pracy

- znajome umiejscowienie takich znaczących instytucji jak szkoła, bank, sklepy, przedszkole itp.

Listę można oczywiście przedłużyć. Dorosły człowiek, przeprowadzając się w inne miejsce, nie traci przyjaciół, nawet jeśli przenosi się do innego miasta, może podtrzymywać przyjaźń, komunikując się pisemnie i telefonicznie, a od czasu do czasu spotykając się. Dziecko w wyniku przeprowadzki mieszkania na zawsze traci przyjaciół z podwórka czy ze szkoły, chociaż wspomnienia o nich zostają na całe życie. Do listy strat dziecka można wpisać:

- podwórko

- park, ogród, las, w którym bawił się

- przytulne mieszkanie

- ludzie, którzy kształtowali jego wyobrażenie o życiu: nauczyciele, wychowawcy, sąsiedzi

- przyjaciele

Dziecko inaczej postrzega życie niż osoba dorosła. Dla dziecka nie ważne jest czy w pobliżu jego miejsca zamieszkania znajduje się bank lub apteka. Dla niego jest ważne to, że na nowym miejscu zabaw nie będzie krzaków, w których bawił się z przyjaciółmi w "wojnę". Dzieci odbierają otaczające realia, nie oceniając ich korzyści i wygody, lecz postrzegają je jako część swojego życia: moja szkoła, mój plac zabaw, moja rzeka, mój dom itp. Dlatego utrata części "mojego" czyli jego życia jest dużym wstrząsem. Dzieci tracą to, z czym zostały organicznie połączone. Rozumiejąc psychikę dziecka, rodzice powinni pomóc mu odbudować to, co zostało utracone w wyniku przeprowadzki. Oto kilka praktycznych rad, które mogą pomóc w odbudowie "świata" dziecka...cdn. 

Ale finansowy aspekt przeprowadzki, wszystkie trudności i niewygody w czasie przenosin to tylko jadna strona medalu. Trzeba jeszcze przystosować się do nowego otoczenia. I ten problem jest nie mniej ważny niż materialny. Szególnie przeżywają przeprowadzkę dzieci. Jeżeli dorośli postrzegają przeprowadzkę jako konieczność, z którą trzeba pogodzić się, albo jak zmainę ku lepszemu, przeprowadzka dla dzieci to strata przyjaciół, szkolnych kolegów i koleżanek, znajomych miejsc. Innymi słowy, utrata "domu" w głębokim tego słowa znaczeniu.

W wieku od 3 do 15 lat dzieci najbardziej przeżywają przenosiny. Dziecko do 3-go roku życia dosyć łatwo rozstaje się ze swoim miejscem zamieszkania, a po 15-ym roku zycia potrafi już racjonalnie spojrzeć na fakt przeprowadzki i wytłumaczyć sobie jej powody. Ale statystyka statystyką, a w życiu bywa różnie. Dlatego rodzice powinni zwrócić uwagę na zachowanie swojego dziecka niezaleznie od jego wieku i pomóc mu w tych niełatwych chwilach...

  Statystycznie amerykanie przeprowadzają się w życiu 11 razy. Ale statystyka nie jest nauką precyzyjną. Charles de Gaulle mówił: "Jeśli ja zjadłem dwa smażone kurczaki, a Pan ani jednego, to statystycznie kazdy z nas zjadł po jednym kurczaku."

  Młode małżeństwa, nie majace środków na zakup własnego lokum, zmuszone są do częstych przeprowadzek z jednego wynajętego mieszkania do innego. Jest takie ludowe powiedzenie, że dwa razy przeprowadzić się, to tak jak raz spalić się. A jeszcze mówią, że po kilku przeprowadzkach meble można ładować łopatami. Innymi słowy, przeprowadzki stają się dla rodziny nie intrygującą przygodą, lecz okropnym wydarzeniem.